Grzegorz Szymusik jest jednym z czterech piłkarzy, którzy w miarę regularnie występowali w Koronie w PKO Ekstraklasie i pozostali w kieleckim klubie po spadku do Fortuna I Ligi. Pozostali to Marek Kozioł, Themistoklís Tzimópoulos i Jacek Kiełb.
22 – letni wychowanek Zenitu Koszewo zdaje sobie sprawę, że kibice będą od niego i bardziej doświadczonych kolegów wymagali więcej niż od innych.
– Będziemy starali się dać tej drużynie jak najwięcej jakości, charakteru i woli walki. Zawodnikom, którzy przyszli będziemy chcieli pokazać, że mają w nas wsparcie. Nowi gracze już w pierwszych meczach pokazali, że mają charakter i nóg nie będą odstawiać. Walczą o swoje miejsce w składzie i chcą, żeby Korona osiągała jak najlepsze wyniki – uważa Grzegorz Szymusik.
Korona Kielce po trzech kolejkach Fortuna I Ligi ma na koncie 5 punktów i zajmuje 7.miejsce w tabeli. W najbliższą niedzielę podopieczni Macieja Bartoszka zmierzą się na „Suzuki Arenie” z Górnikiem Łęczna. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 12.40.