Wzmożone kontrole w firmach działających w powiatach znajdujących się w strefach czerwonych i żółtych będzie prowadziła Państwowa Inspekcja Pracy.
Adam Derza, Okręgowy Inspektor Pracy w Kielcach mówi, że kontrole będą dotyczyły między innymi oceny ryzyka zawodowego. To dokument, do którego przedsiębiorcy powinni wpisać zagrożenie koronawirusem oraz metody profilaktyki, które wprowadzili w zakładzie pracy.
– Będziemy analizowali czy pracownicy, klienci i osoby trzecie znajdujące się na terenie zakładu pracy mają zapewnioną właściwą ochronę. Mówię tutaj o maseczkach, przyłbicach, rękawicach czy środkach dezynfekcyjnych – informuje Adam Derza.
Inspekcja skupi się przede wszystkim na edukowaniu właścicieli firm. Jednak przypadki szczególne drastycznego naruszenia bezpieczeństwa będą przekazywane do sanepidu, który taką firmę będzie mógł ukarać finansowo. Państwowa Inspekcja Pracy już takie kontrole prowadzi.
– Na terenie województwa świętokrzyskiego przeprowadziliśmy już 143 kontrole obejmujące problematyką ochronę przed koronawirusem. W sumie zatrudnionych w tych zakładach było ponad 4 tys. osób – mówi Adam Derza.
W powiatach, gdzie były ogniska koronawiursa, czyli pińczowskim i koneckim inspektorzy odwiedzili 35 zakładów pracy. Zastrzeżenia mieli w sumie do 90 proc. firm. Najczęściej dotyczyły one braku aktualizacji oceny ryzyka zawodowego. W połowie przypadków kontrolerzy stwierdzili również brak odpowiednich procedur w danym przedsiębiorstwie. Na dwóch pracodawców inspektorzy nałożyli kary w wysokości 2 tys. zł.
Oprócz kontroli przedsiębiorstw, Państwowa Inspekcja Pracy prowadziła też szkolenia dla nauczycieli z zakresu profilaktyki zakażenia koronawirusem. Od 1 września w takich kursach wzięło udział 59 szkół, w planach jest przeszkolenie grona pedagogicznego w blisko 150 kolejnych.