11-letni ogrodnik, Marek Lesiewicz, utworzył w Klonowie w gminie Łączna wiejski ogród botaniczny. Teraz zbiera pieniądze na jego rozbudowę.
– Pasja do ogrodnictwa wzrastała wraz z synem – mówi mama Jowita Lesiewicz. Już jako kilkuletnie dziecko zrywał kwiaty i robił z nich bukiety.
Teraz ogród zajmuje pięć pokaźnych części, na których rośnie kilkaset różnych gatunków roślin. Nawet sam młody ogrodnik nie potrafi powiedzieć, ile ich jest.
– Na sadzonki przeznaczana jest cała kwota z 500 plus, Marek jest w stanie tak wyliczyć ceny roślin, że nie zostanie mu nawet złotówka. Sam też pieli, podlewa i przekopuje ogród.
Chłopiec zna potrzeby roślin, każda z nich rośnie w zaplanowanym miejscu, nawet mamie nie wolno przekopać kwiatków, aby nie zaburzyć koncepcji. Przy tym nie zaniedbuje szkoły. Jego marzeniem jest skończenie szkoły ogrodniczej.
Obecnie największym problemem jest woda, która jest potrzebna do podlewania kwiatów. W Klonowie są z nią problemy. Podczas upałów są przerwy w dostawie. Wtedy trzeba przywozić wodę ze źródełka. Rozwiązaniem byłaby studnia głębinowa, jednak jej koszt to około 15 tys. złotych.
Docelowo ogród ma być miejscem odpoczynku i relaksu dla osób schorowanych i w podeszłym wieku. Ma powstać kilka altan oraz piec do chleba. W ten sposób można by zagospodarować czas odwiedzającym i dać im satysfakcję z samodzielnie wykonanych wypieków.
Podczas wakacji chłopiec wraz z rodzicami odwiedził ponad dwieście firm i instytucji prosząc o wsparcie finansowe lub rzeczowe. Zebrał także sporo przedmiotów dawniej używanych w gospodarstwie, które zamierza wykorzystać w zagospodarowaniu ogrodu.
Marek Lesiewicz ma założoną zbiórkę na portalu zrzutka.pl, chciałby uzbierać 200 tys. zł. To pozwoli mu na zakup i montaż czterech altan i pieca chlebowego oraz zagospodarowanie dalszej części ogrodu. Chłopiec chętnie przyjmie także sadzonki roślin i narzędzia ogrodnicze, kontakt można znaleźć na facebooku na profilu Wiejski Ogród Botaniczny.