Rafał Grzelak jest jednym z najbardziej doświadczonych piłkarzy Korony Kielce. 32–letni obrońca, występ w Głogowie przeciwko Chrobremu na inaugurację sezonu 2020/2021, okupił złamaniem nosa i rozcięciem łuku brwiowego. W sobotnim starciu z GKS 1962 Jastrzębie zagra w specjalnej masce ochraniającej twarz.
– To jest piłka nożna i takie sytuacje się zdarzają. To był czysty przypadek. W masce jeszcze nigdy nie grałem. Sam jestem ciekawy jak się w niej będę czuł. Myślę, że nie będzie to duże utrudnienie – stwierdził Rafał Grzelak.
Korona jest faworytem sobotniej konfrontacji i każdy inny rezultat niż wygrana gospodarzy będzie niespodzianką. Z drugiej strony, kielecka drużyna został mocno przebudowana i minie jeszcze trochę czasu, zanim zacznie prezentować się na miarę oczekiwań.
– Nastawiamy się na zdobycie kompletu punktów, ale tak jak z każdym, będziemy musieli wyszarpać je przeciwnikom. Nie będzie to łatwe spotkanie. Zespół dopiero się buduje i wszyscy musimy być bardzo cierpliwi jeśli chodzi o styl i osiągane przez nas wyniki. Nie zmienia to faktu, że liczymy na zwycięstwo – dodał piłkarz, który w „żółto – czerwonych” barwach rozegrał 56 meczów w Ekstraklasie.
Mecz 2. Kolejki Fortuna I Ligi, w którym Korona zmierzy się przed własną publicznością z GKS 1962 Jastrzębie, rozpocznie się w sobotę o godzinie 12.40. Spotkanie w całości będzie transmitowane na antenie Radia Kielce.