W starachowickich szkołach podstawowych dyrektorzy zrezygnowali z mierzenia temperatury przy wejściu do budynku. Uznali, że stworzy to niepotrzebne zatory podczas rozpoczynania zajęć. Dzieci mają mierzoną temperaturę, kiedy zachodzi podejrzenie gorączki.
Uczniowie przebywają najczęściej w jednej klasie, obowiązek noszenia maseczki mają podczas przebierania się w szatni oraz w oczekiwaniu na lekcje wychowania fizycznego. Jak mówi Sławomir Rymarczyk, dyrektor Szkoły Podstawowej numer 13 wtedy jest największe skupienie dzieci na małej powierzchni. Tylko część klas rozpoczyna zajęcia o 7.30. Reszta przychodzi na lekcje nieco później co powoduje, że nie ma ścisku przy wejściu, a klasy mają przerwy między lekcjami o różnych godzinach.
Podobne rozwiązania zastosowane są w Ostrowcu Świętokrzyskim. Dyrektor Szkoły Podstawowej numer 3 Mariusz Szczerbiński informuje, że w podobny sposób regulowane są przerwy dla klas 4-8. Dzieci z klas 1-3 mają przerwy ustalane z nauczycielami, którzy porozumiewają się między sobą w tym zakresie. Starsi rozpoczynają zajęcia nawet o 7 rano, to pozwala na rozładowanie ruchu na początku dnia. Przy wejściu nie ma mierzenia temperatury, będzie ona sprawdzana jedynie w przypadku podejrzenia choroby.