Policjanci poszukują świadków skandalicznego zdarzenia, do którego doszło 1 sierpnia po północy w centrum Kielc. Jak informowaliśmy młody, pijany kierowca pędził osobowym seatem wzdłuż ulicy Sienkiewicza, a następnie, w okolicy placu Artystów rozbił auto.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 21-letni mężczyzna w chwili wypadku miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec powiatu staszowskiego uderzył w schody i kosz przy posesji nr 33 na ulicy Sienkiewicza. Po opatrzeniu drobnych ran i badaniach w szpitalu trafił do policyjnego aresztu. Pojazd natomiast odholowano.
Jak informowała wówczas Renata Gruszczyńska, komendant kieleckiej straży miejskiej, pojazd jechał z dużą prędkością, bez włączonych świateł.
– Strażnicy z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi udali się za nim. Pozwoliło to osobom, które w tym czasie przebywały na deptaku zauważyć co się dzieje. Ludzie uciekali przed pędzącym autem w pobliskie bramy, co niewątpliwie uchroniło ich przed wypadkiem – relacjonowała.
Jak dodawała Renata Gruszczyńska, pojazd poruszał się całą szerokością ulicy. Na wysokości ulicy Leśnej kierowca rozbił kosz na śmieci, a na wysokości posesji numer 32 przy Sienkiewicza – uderzył w latarnię. Wtedy udało się zatrzymać kierowcę. Okazało się, że młody 21-letni kierowca z powiatu staszowskiego był pijany i od jakiegoś czasu nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu.
Policjanci apelują do wszystkich świadków opisywanego zdarzenia, także tych, którzy posiadają nagrania całej sytuacji, oraz osób, które były wówczas narażone na potrącenie przez kierowcę seata o kontakt z Wydziałem Kryminalnym Komisariatu Policji III w Kielcach osobiście przy ul. Paderewskiego 13 lub telefonicznie pod nr 47-802-3220, 47-802-3210.