Pracownicy firmy zajmującej się utrzymaniem sygnalizacji świetlnej w Kielcach rozpoczęli zdejmowanie taśm, zabezpieczających przyciski do włączania zielonego światła dla pieszych.
Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, informuje, że jest to związane ze zbliżającym się rozpoczęciem roku szkolnego i większą niż w wakacje liczbą przechodniów.
– W poruszaniu się w zasadzie nie mamy żadnych obostrzeń, tak jak to było w początkowej fazie pandemii. Szkoły od 1. września startują w trybie normalnym, a w pierwszych dniach września na pewno wzrośnie natężenie ruchu. Mieliśmy obawy, że gdyby te sygnalizacje pracowały w takim trybie jak dotychczas, wówczas miasto na początku września mogłoby zostać sparaliżowane – wyjaśnia Jarosław Skrzydło.
Zdaniem Wojciecha Przybylskiego, wojewódzkiego konsultanta ds. zdrowia publicznego, na tym etapie epidemii odblokowanie przycisków przy przejściach nie jest istotnym zagrożeniem, ale w dalszym ciągu trzeba zachować środki ostrożności.
– Możliwość zakażenia koronawirusem poprzez dotknięcie takiego przycisku nie jest duża. Jednak należy pamiętać o tym, by te przyciski naciskać nie dłońmi, a np. łokciem lub mieć założone rękawiczki – dodał Wojciech Przybylski.
W Kielcach są 34 inteligentne sygnalizacje świetlne.