Jedyne w Starachowicach kąpielisko na Piachach przeżywa oblężenie. Jak oceniają ratownicy w niedzielę w szczytowym momencie jednocześnie wypoczywało tu około 4 tys. ludzi.
– Dziś po południu ze słońca i wody korzysta około 300 turystów – mówi ratownik Przemysław Adamus.
Do dyspozycji jest plaża z infrastruktura turystyczną. Wzdłuż brzegu ustawione są parasole z trzciny, w zagajniku obok plaży umieszczono siłownię zewnętrzną, ławeczki ze stołami i stoiska do gier.
Codziennie od 10.00 do 18.00 nad bezpieczeństwem czuwa przynajmniej dwóch ratowników, ale społeczne dyżury pełnią także ratownicy, którzy dopiero zdali egzamin i doskonalą swoje umiejętności.
W tym roku, ze względu na epidemię nie funkcjonuje wypożyczalnia sprzętu wodnego, w minionych sezonach można było wypożyczyć kajaki i rowerki wodne. Teraz nie ma takiej możliwości. Funkcjonuje natomiast zjeżdżalnia wodna i ślizg do wody, tę atrakcję udostępnia prywatna osoba, za 10 przejazdów trzeba zapłacić od 7 do 10 zł, w zależności od tego, z czego się korzysta.
Przy kąpielisku działają także punktu gastronomiczne. Ceny są podobne do tych, które na co dzień obowiązują w starachowickich restauracjach. Ciepły posiłek to od 10 zł za zapiekankę do 30 zł za pizzę. Do tego dania barowe, takie jak frytki, czy kebaby oraz lody i napoje.
Osoby wypoczywające nad wodą narzekają na płatny parking. Za postój trzeba zapłacić 10 zł, podczas gdy w zeszłym roku, zaledwie 5 zł.