Składane słupki drogowe, które uniemożliwiałyby wjazd samochodów na ulicę Sienkiewicza – to pomysł kieleckich urzędników na realne ograniczenie ruchu na głównym deptaku Kielc.
Ulica Sienkiewicza z założenia ma służyć pieszym spacerom, ale deptakiem jest teraz tylko z nazwy – twierdzą mieszkańcy. Kielczanie, z którymi rozmawiała nasza reporterka uważają, że samochody stwarzają poważne zagrożenie dla pieszych, szczególnie w ciągu dnia, kiedy ludzi jest tam najwięcej.
Renata Gruszczyńska, komendant kieleckiej Straży Miejskiej informuje, że liczba mandatów nałożonych przez tę służbę w pierwszym półroczu 2020 roku za łamanie kodeksu drogowego, jest trzy razy wyższa niż przed rokiem. Problem naruszania przepisów jest szczególnie widoczny właśnie w centrum miasta.
– Można powiedzieć, że kierowcy w Kielcach są bardzo niezdyscyplinowani – mówi szefowa straży.
Zdaniem Renaty Gruszczyńskiej, większa liczba nałożonych mandatów wynika z bardziej intensywnych działań strażników, którzy dodatkowo są bardziej restrykcyjni wobec łamiących prawo kierowców.