Europoseł PSL Adam Jarubas krytykuje sposób naboru wniosków o dotacje dla firm, które ucierpiały z powodu pandemii. Jego zdaniem, procedura przypominała, jak to określił „swoisty wyścig szczurów”. Z tą opinią nie zgadza się marszałek województwa Andrzej Bętkowski i zapowiada, że procedura przerwana przez awarię systemu informatycznego, zostanie powtórzona jeszcze w sierpniu.
Eurodeputowany Adam Jarubas zarzuca, że konkurs został przeprowadzony bez przygotowania. Jego zdaniem, kryteria naboru były zbyt szerokie, dlatego tak wiele firm ubiegało się o pomoc. Za przykład podał województwo mazowieckie, gdzie konkurs został przeprowadzony dla branż, które w szczególny sposób odczuły skutki kryzysu, czyli turystycznej, hotelarskiej, artystycznej, czy wystawienniczo-targowej.
– W naszym regionie te branże są branżami, które zostały uznane nawet za kluczowe dla rozwoju Świętokrzyskiego – podkreślił. Adam Jarubas zaapelował do władz województwa świętokrzyskiego, by kolejny konkurs ogłosić na zmienionych zasadach.
Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego twierdzi, że krytyka deputowanego jest przedwczesna.
– Staraliśmy się z całą starannością do tego naboru przygotować, ale zainteresowanie przerosło nas i zdolności systemów informatycznych, które posiadamy. Sądzę, że unieważnienie tego konkursu spowodowane awarią było jak najbardziej zasadne – powiedział.
Zapowiedział, że urząd będzie chciał przeprowadzić drugi nabór jak najszybciej, bo przedsiębiorcy to ważna część społeczeństwa, a niektóre branże szczególnie silnie zostały dotknięte skutkami pandemii.
– Staramy się zweryfikować nasze kryteria, a przy okazji czynimy zabiegi, by jeszcze zwiększyć pulę środków z tych 40 mln zł do puli być może dwa razy większej, z tym że musimy mieć zgodę Komisji Europejskiej i Komitetu Monitorującego – podkreślił.
Opracowaniem nowego regulaminu naboru ma się zająć Zarząd Województwa, natomiast specjaliści z Politechniki Świętokrzyskiej pracują nad systemem informatycznym. Drugi nabór ma zostać ogłoszony jeszcze w sierpniu.