200 centymetrów – tylko tyle brakuje, aby most w Nowym Korczynie połączył województwa świętokrzyskie z małopolskim. Budowa jest już na ostatniej prostej, a to oznacza, że mieszkańcy obu województw już niebawem będą mieli usprawnioną komunikację między regionami.
Prace przy moście przebiegają zgodnie z harmonogramem, a nawet nieco przyspieszyły. Zdaniem Pawła Zagai, burmistrza Nowego Korczyna, most może połączyć brzegi rzeki już za 10 dni.
– Zostały dwa metry, aby połączyć dwa odcinki mostu. Myślę, że do 10 sierpnia ten odcinek zostanie wykonany i będzie można już „suchą nogą” przejść nad korytem rzeki Wisły – zapowiada burmistrz.
Później wykonawca przystąpi do prac wykończeniowych. Powstaną chodniki, bariery ochronne, oświetlenie i iluminacja mostu. Równocześnie trwają prace przy budowie ronda, łączącego drogę krajową z wjazdem na most.
Most w Nowym Korczynie będzie miał ponad 670 metrów długości. Ułatwi to ruch w kierunku Tarnowa oraz autostrady A4. Koszt inwestycji to prawie 54 mln zł, którym podzieliły się między sobą samorządy województwa świętokrzyskiego i małopolskiego.
Przypomnijmy, że most powstaje w miejscu, przeprawy promowej, która do tej pory była jedynym sposobem, aby bez nadrabiania kilkudziesięciu kilometrów dostać się na drugą stronę Wisły.
Kierowcy będą mogli korzystać z nowego mostu pod koniec tego roku.