Upadki i niewłaściwa obsługa urządzeń – to tylko niektóre przyczyny wypadków w czasie żniw. W pierwszej połowie tego roku do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Kielcach wpłynęło już 275 zgłoszeń o wypadkach w czasie pracy.
Beata Milewicz z KRUS-u informuje, że w porównaniu do poprzedniego roku jest to spadek o około 5 proc.
– Trzeba nadmienić, że jest dopiero lipiec i przed rolnikami jeszcze dużo pracy. Mamy nadzieje, że niebezpiecznych zdarzeń będzie coraz mniej – zaznacza.
Jak dodaje, najczęściej rolnicy ulegają wypadkom na skutek upadków.
– Ponadto wielu z nich doznaje kontuzji podczas pracy przy maszynach. Takich zdarzeń jest około 10 procent. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że te wypadki są bardzo poważne w skutkach – mówi.
Beata Milewicz wskazuje, że rolników często gubi rutyna, pośpiech i zła organizacja pracy. Często nie mają także środków ochrony osobistej.
– Są to bardzo ważne kwestie, które wpływają na ich bezpieczeństwo – dodaje.
Radzi także, aby zawsze przed włączeniem maszyny sprawdzić czy jest ona sprawna oraz czy ma odpowiednie osłony. Warto też pamiętać o odpowiednim ubiorze i obuwiu.
Gdy dojdzie do wypadku rolnik sam powinien zgłosić go do KRUS-u. Pracownicy wszczynają postępowanie, w trakcie którego m.in. przeprowadzają oględziny miejsca wypadku oraz ustalają jak do niego doszło. Później rolnik jest kierowany na komisję lekarską, aby oszacować uszczerbek na zdrowiu. Następnie dostaje odszkodowanie. W ubiegłym roku do KRUS w Kielcach zgłoszono 621 wypadków.