Po wielu latach jazdy po piachu i błocie, mieszkańcy ulic Klonowej i Kasztanowej w Piekoszowie mają w końcu asfaltową drogę. Ulice już są używane, ale dziś oficjalnie otworzył je Zbigniew Piątek, wójt gminy.
– W ramach inwestycji została położona nawierzchnia asfaltowa, po dwóch stronach są chodniki, jest nowoczesne, ledowe oświetlenie, jak również odwodnienie i kanalizacja deszczowa. Całość inwestycji zamknęła się w kwocie 4,8 mln zł – powiedział wójt.
Jak podkreśla, modernizacja dróg nie byłaby możliwa, gdyby nie rządowe wsparcie z Funduszu Dróg Samorządowych, który wyłożył na inwestycję ponad 2 mln zł. Obecny na otwarciu dróg, poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości mówił, że rząd wsparł wiele inwestycji drogowych w naszym regionie.
– W 2019 ruszyły duże pieniądze. Do województwa świętokrzyskiego w ramach Funduszu Dróg Samorządowych trafiło ponad 300 mln zł. Ponad 300 kilometrów dróg zostało przeprojektowanych, zmodernizowanych, czy nawet wybudowanych. To jest znacząca pomoc dla samorządów – podkreślał Krzysztof Lipiec.
Dofinansowanie rządowe gminie Piekoszów przekazała Agata Wojtyszek, jeszcze jako wojewoda. Obecna posłanka Prawa i Sprawiedliwości wspominała, że w roku 2018 odwiedziła mieszkańców oddawanych dziś ulic.
– Mieszkańcy prosili, aby spowodować, że remont ulicy będzie możliwy. Ksiądz święcąc dziś drogę mówił, że jeszcze w styczniu chodził tu po kolędzie przez błoto. Dziś możemy przejechać nowoczesną trasą – podkreślała parlamentarzystka.
Krzysztof Słoń, senator Prawa i Sprawiedliwości informował, że wsparcie dla samorządów było możliwe dzięki dobrej współpracy premiera i prezydenta Andrzeja Dudy.
– Fundusz Dróg Samorządowych, to dzieło naszego rządu, które zostało potwierdzone przez pana prezydenta Andrzeja Dudę. To również pokazanie, że w samorządach można robić coś na dużą skalę – stwierdził senator.
Mieszkańcy zmodernizowanej ulicy, Wiesław Kaczmarski i Ryszard Fatyga twierdzą, że nie ma sensu porównywać starej drogi do nowej. Zmiana jest ogromna.
– Jak było sucho, to kurz i pył unosił się na kilometr, wlatywał do mieszkań. Jak był deszcz, to wszędzie były kałuże i błoto – opowiadali.
Nie wszyscy są jednak zadowoleni z inwestycji. Marian Derbis, również mieszkaniec ulicy twierdzi, że droga jest pełna fuszerek. On i jego sąsiedzi nie mają parkingów przed swoimi posesjami, bo różnica wysokości między podwórkiem, a drogą jest zbyt duża. Jak twierdzą, to uniemożliwia im prowadzenie działalności gospodarczej. – Przed modernizacją droga i podwórka były na jednym poziomie – zarzucał Marian Derbis.
Zbigniew Piątek z zarzutami się nie zgadza. Jak tłumaczy posesje przy żwirowej drodze były na różnych wysokościach i nie sposób było tak zaprojektować ulicy, żeby dopasować ją do każdej nieruchomości. – Tak wygląda sytuacja, kiedy mieszkania są budowane zanim powstanie asfaltowa droga. Wszystko jest zgodnie z projektem – stwierdził wójt.
Poparł go Marek Sorbian, sołtys Piekoszowa. – Ta droga była fatalna, bo wszędzie były dziury. Trzeba było je co rok uzupełniać. Dzięki zabiegom pana wójta i obecnych gości mamy teraz drogę o wysokim poziomie wykonania – powiedział sołtys.
Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski zaapelował do samorządowców o korzystanie z rządowego wsparcia. – Nie potrzeba zabiegać, rząd do was biegnie z pieniędzmi. 36 mld na drogi samorządowe, to są takie pieniądze, że praktycznie nie do przerobienia. Wystarczy aplikować do urzędu i te pieniądze będą – przekonywał Zbigniew Koniusz.