Od dziś znów trzeba płacić za postój w Strefie Płatnego Parkowania w Kielcach. Problem w tym, że nie działa część parkomatów. Mirosław Kruszyna, kierownik Strefy uspokaja kierowców i zapewnia, że dziś nie będzie kar za brak biletu parkingowego, a w najbliższym czasie parkomaty znów powinny normalnie funkcjonować.
Jak dodaje Mirosław Kruszyna, mimo powrotu do opłat, kierowcy przez trzy kwadranse w ciągu dnia mogą parkować za darmo.
– Czas bez Strefy Płatnego Parkowania trwał 57 dni. Możliwość parkowania za darmo w ograniczonym zakresie została utrzymana. Będą z niej mogli skorzystać kierowcy, którzy zatrzymują się na nie dłużej niż 45 minut. Parkomat umożliwi pobranie darmowego biletu. Jeżeli kierowca będzie chciał stać dłużej, to będzie musiał zapłacić – wyjaśnia kierownik strefy.
Cena za godzinę parkowania to 2 złote. Jak dodaje Mirosław Kruszyna, informacje o zmianie zasad Strefy Płatnego Parkowania tuż po przyjęciu jej przez kieleckich radnych, zostały wysłane do twórców aplikacji mobilnych, dzięki którym można wnosić opłaty. – Te zmiany i 45 minut za darmo już powinno być w tych aplikacjach uwzględnione – mówi kierownik.
Większość kierowców, którzy parkowali dziś w okolicy Placu Wolności w Kielcach jeszcze nie wiedziała, że opłaty wróciły i dowiadywali się o tym od reportera Radia Kielce. Zdania na temat konieczności płacenia były różne.
– W okresie pandemii parkowanie powinno być za darmo. To jest tylko wyciąganie pieniędzy – uważa jeden z parkujących. Według kolejnego, miasto musi mieć jakieś fundusze, więc opłaty są potrzebne. – Sam skorzystałem z darmowych 45 minut. Takie rozwiązanie wydaje mi się racjonalne. Jak ktoś zatrzymuje się na chwilę nic nie zapłaci, to dobry kompromis – mówi kierowca.
Do końca tygodnia osoby parkujące w kieleckiej strefie będą traktowane ulgowo i kontrolerzy będą im przede wszystkim przypominać, że znów trzeba wnosić opłaty.