323 sztuki trzody chlewnej udusiły się w gospodarstwie hodowlanym Mariusza Olszewskiego w jednym z gospodarstw hodowlanych w miejscowości Wolica w gminie Jędrzejów.
Straty szacowane są na ponad 200 tys. złotych. Aby wesprzeć hodowcę i jego rodzinę zarząd powiatu jędrzejowskiego wystosował apel do radnych powiatowych o wsparcie finansowe. Przeczytać można w nim, że do uduszenia trzody chlewnej doszło z 19 na 20 czerwca na skutek wyłączenia układu wentylacyjnego w wyniku awarii linii średniego napięcia.
Z inicjatywą pomocy hodowcy i jego rodzinie wyszedł Tomasz Puchrowicz, członek zarządu powiatu jędrzejowskiego, który był na miejscu zdarzenia. Jak powiedział, to wielka tragedia, ponieważ strata sięga kilkuset tysięcy złotych. Dodał, że wszystko stoi puste, dlatego trzeba pomóc zebrać pieniądze, aby hodowca mógł zacząć funkcjonować.
– Poprosiłem o pomoc starostę jędrzejowskiego oraz cały zarząd powiatu jędrzejowskiego i wystosowaliśmy apel do radnych powiatowych, aby pomóc rolnikowi – dodał Tomasz Puchrowicz.
O wsparcie i pomoc podczas sesji jędrzejowskiej rady miejskiej apelował również burmistrz Marcin Piszczek oraz radni gminni. Jak powiedzieli radni Łukasz Stanek oraz Wacław Kędra, stała się wielka tragedia w sołectwie Wolica, ponieważ młodzi ludzie na dorobku z powodu braku prądu stracili 80 proc. swojej trzody chlewnej. Dodali, że brak energii elektrycznej spowodował uduszenie się tuczników w większości o wadze ponad 100 kg, które nadawały się do sprzedaży.
– Apelujemy ponad podziałami do radnych oraz mieszkańców gminy i powiatu, aby pomóc w tej trudnej sytuacji. Apel kierowany jest również do sołtysów. Pomóżmy, ponieważ to wielka strata – podkreślali radni gminy.
O wielkiej stracie mówi również Wojciech Król, radny miejski oraz naczelnik wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Jędrzejowie. Jak powiedział, najprawdopodobniej świnie padły na skutek zatrucia metanem w wyniku wyłączenia się instalacji wentylacyjnej. Zaznaczył, że to jeden z większych hodowców, który prowadzi hodowlę w cyklu zamkniętym.
- Jedynym szczęściem w tej całej tragicznej sytuacji jest to, że nie doszło do uduszenia się macior z głównego stada rozwodowego, dlatego jest szansa, że po jakimś czasie produkcja będzie mogła być wznowiona. Jednak teraz ta sytuacja na pewno jest prawdziwą traumą dla gospodarzy – zaznaczył.
W najbliższą niedzielę w kościołach gminy Jędrzejów będą czytane apele o wsparcie hodowcy. W przyszłą niedzielę przed kościołami będzie prowadzona na ten cel zbiórka pieniędzy.