Uroczystości upamiętniające działalność oddziału wydzielonego Wojska Polskiego majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala” odbędą się dziś w gminie Kluczewsko, w powiecie włoszczowskim.
Jak mówi Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”, ich uczestnicy będą mogli poznać miejsce ostatniej zbiórki żołnierzy oddziału „Hubala”, a także miejsce, w którym zginął jeden z Hubalczyków, plutonowy Franciszek Głowacz, pseudonim „Lis”.
O godzinie 11.30 w kościele pw. Św. Jakuba Apostoła w Stanowiskach odprawiona zostanie msza święta, po której nastąpi przemarsz na cmentarz parafialny.
Przy mogiłach plutonowego Franciszka Głowacza oraz Franciszka Biskupskiego odbędzie się Apel Pamięci, złożone zostaną wiązanki kwiatów, zapalone znicze, oddana będzie salwa honorowa.
Udział w uroczystościach zapowiedział Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Pod koniec czerwca 1940 roku miała miejsce ostatnia zbiórka żołnierzy majora Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, podczas której rozwiązano oddział. Plutonowy Franciszek Głowacz „Lis” nie zaprzestał walki. Utworzył własną siatkę współpracowników, ale początkowo utrzymywał ścisły kontakt z Komendą Obwodu Końskie ZWZ. Z biegiem czasu stosunki te uległy rozluźnieniu. „Lis” prowadził własną walkę.
10 kwietnia żandarmi z Radomska i Włoszczowy otoczyli trzy zagrody, należące do braci Biskupskich w przysiółku Ściegna pod Bobrownikami. „Lis” przebywał w tym czasie w domu członka grupy, Leona Biskupskiego „Dyszel”. Widząc wchodzących żandarmów, Franciszek Głowacz rzucił granat, a sam wyskoczył przez okno i zaczął biec do lasu. Padł skoszony serią na jego skraju. Granat rzucony przez „Lisa” pozwolił uciec „Dyszlowi”. Mimo ran zmylił niemiecki pościg. W odwecie Niemcy zastrzelili jego ojca – Franciszka Biskupskiego.