Mieszkańcy Sielca Biskupiego powracają do protestów przeciwko budowie biogazowni w ich miejscowości. Powodem jest lokalizacja zakładu, który ma być wybudowany bardzo blisko ich domów.
Mieszkańcy podtrzymują zdanie, że budowa elektrociepłowni z uwagi na produkcję gazów z odpadów poubojowych, odchodów zwierzęcych, wiąże się z nieprzyjemnym zapachem i wzmożonym ruchem samochodów. Podkreślają, że będą protestować do oporu, dopóki nie dostaną na papierze, czarno na białym, że inwestor całkowicie się wycofa z ich terenu.
Przypomnijmy, że burmistrz miasta i gminy Skalbmierz wydał na początku tego roku decyzję o odmowie wydania decyzji środowiskowej dla budowy biogazowni w Sielcu Biskupim, czyli nie zgodził się na jej budowę. Inwestor złożył odwołanie i skierował sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Kielcach.
Marek Juszczyk – burmistrz miasta i gminy Skalbmierz informuje, że SKO uchyliło wydaną przez niego decyzję, wzywając urząd do ponownego rozpatrzenia sprawy. Podkreśla, że mimo to organ przyznał rację, że inwestor w przedłożonym raporcie oddziaływania na środowisko dla planowanej inwestycji nie uwzględnił kilku ważnych z punktu widzenia mieszkańców czynników. Chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców i wpływ na środowisko.
– Sprawa powraca i będzie procedowana od początku. Inwestor zostanie zobowiązany przez gminę Skalbmierz do ponownego przygotowania raportu oddziaływania na środowisko. Następnie urząd będzie pracował nad uzyskaniem stosownych opinii i rekomendacji dla raportu. Ponownie zostaną wszczęte również konsultacje społeczne – mówi burmistrz.
Protesty mieszkańców, którzy blokują drogi trwają od października ubiegłego roku. W marcu zostały zawieszone ze względu na obostrzenia związane z sytuacją epidemiczną.