Po tym jak amerykańska edycja zawodów marsjańskich została odwołana, pod znakiem zapytania stanęły wrześniowe zawody łazików, które miały odbyć się w Kielcach. Dziś organizatorzy konkursu zdradzili oficjalnie, że European Rover Challenge jednak się odbędzie.
Łukasz Wilczyński, prezes Europejskiej Fundacji Kosmicznej, który jest pomysłodawcą i głównym organizatorem zawodów, zapowiada, że z powodu epidemii koronawirusa formuła konkursu bardzo się zmieni. Zawody odbywać się będą w Kielcach, natomiast uczestnicy będą sterowali robotami ze swoich krajów.
– Czyli zawodnicy zostają tam gdzie są, mogą się łączyć z nami z domu czy z uczelni. My dostarczamy im robota, oni muszą go kontrolować na odległość i wykonywać zadania na torze. Będą w takiej samej sytuacji jak osoby z NASA, które są teraz na kwarantannie i z domu sterują łazikiem Curiosity na Marsie. Można powiedzieć, że nasze zawody stały się jeszcze bardziej kosmiczne – twierdzi Łukasz Wilczyński.
Organizatorzy wybrali już producenta robotów, zadaniem uczestników będzie przygotowanie odpowiedniego oprogramowania łazika. To zła wiadomość dla drużyny Impuls z Politechniki Świętokrzyskiej, która już kilkukrotnie wygrywała zawody ERC. Profesor Paweł Łaski, który przez lata był opiekunem drużyny Impuls twierdzi jednak, że mimo konieczności rezygnacji z używania doskonale zaprojektowanego robota na rzecz konstrukcji wspólnej dla każdej drużyny, studenci z Kielc dalej będą faworytami zawodów.
Profesor Wiesław Trąmpczyński, rektor kieleckiej uczelni, która współorganizuje konkurs uważa, że studenci docenią nowe wyzwanie i świetnie sobie z nim poradzą.
– To jest prawdziwe wyzwanie, przecież roboty tego typu działają na innych planetach. Zawody zdalne wymagają od studentów nowych umiejętności, czyli idziemy do przodu – twierdzi rektor.
Poseł Krzysztof Lipiec, lider świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości podkreśla, że tego typu zawody są dużą promocją dla miasta i regionu.
– Chciałoby się powiedzieć, że Świętokrzyskie górą. Pandemia nie spowodowała, że zrezygnowaliśmy z tak ważnych zawodów. Państwa zawiesiły loty samolotowe, a my myślimy o lotach kosmicznych. To dowód na to, że w Kielcach i w województwie świętokrzyskim warto stawiać na nowoczesne technologie – przekonuje parlamentarzysta.
Marcin Perz, prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej Starachowice, współorganizatora zawodów tłumaczy, że rozwiązania techniczne czy programistyczne, które tworzą młodzi konstruktorzy, później trafiają do firm z różnych branż, a same zawody są okazją dla przedsiębiorców do nawiązywania ważnych kontaktów.
W organizację ERC zaangażował się również Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego oraz Bogdan Wenta, prezydent Kielc. W zawodach, które będą miały miejsce od 11 do 13 września weźmie udział 45 drużyn z całego świata. Kilka krajów, na przykład Rosja będzie reprezentowanych po raz pierwszy w historii ERC. Oprócz samych zawodów, odbędą się też warsztaty dla młodych konstruktorów oraz pokazy łazików marsjańskich. W przyszłości organizatorzy chcą kontynuować system zawodów zdalnych. Będą one odbywały się obok tradycyjnego konkursu stacjonarnego.