Kilkanaście gatunków azalii, różaneczników i rododendronów we wszystkich możliwych kolorach rozkwitło właśnie w arboretum w Marculach.
Wszystkie te rośliny rosną na wrzosowisku, obejmującym w arboretum około 40 arów z 9-hektarowego ogrodu.
Feeria barw, od śnieżnobiałych, poprzez fuksjowe i purpurowe, po wszystkie odcienie fioletu – tak o najpiękniejszym w tym momencie zakątku ogrodu mówi jego opiekun Radosław Koniarz.
Wszystkie te rośliny potrzebują kwaśnej gleby i dużej wilgotności. Leśnicy mają specjalne sposoby na zmianę pH ziemi.
– Starzy ogrodnicy do zakwaszania ziemi używali wody z kiszonych ogórków, oczywiście odpowiednio rozcieńczonej. Dziś używa się ziemi ogrodniczej – mówią leśnicy.
O czym jeszcze warto pamiętać: miód z różaneczników jest trujący. Wiedzieli o tym mieszkańcy Zakaukazia i kiedy oddziały rzymskie przyszły na podbój tych terenów, to w pewnej wiosce zostawili im beczki z miodem z azalii. Łatwo było później pokonać oszołomioną armię.
O takich i innych ciekawostkach można usłyszeć przychodząc dziś do arboretum, czynne będzie do 19. Wstęp jest bezpłatny.