Z większymi obostrzeniami i bez procesji ulicami miasta – tak obchodzono uroczystość Bożego Ciała w Starachowicach.
Choć w większości miast naszego regionu można organizować procesje Bożego Ciała w tradycyjnej formie, to w Starachowicach zdecydowano się na zachowanie większych rygorów bezpieczeństwa.
Przyczyną jest duże ognisko zakażenia koronawirusem w zakładzie przetwórstwa mięsnego Animex. Dlatego w większości proboszczowie zdecydowali się na organizację procesji wokół kościoła.
Dziekan dekanatu Starachowice Północ i proboszcz parafii Wszystkich Świętych ksiądz Marek Bartosiński mówił w kazaniu, że od lat procesje Bożego Ciała wiązały się z modlitwą przebłagalną i tej modlitwy dziś szczególnie potrzebujemy. Przypomniał słowa Jezusa „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije będzie miał życie wieczne”.
– Dziś nie będzie śladów widocznych czci Eucharystii w naszym mieście, np. płatków kwiatów na ulicy, ołtarzy ustawionych przy ulicach, wobec tego my mamy być monstrancją Jezusa Chrystusa – nawoływał ks. Marek Bartosiński.
Po mszy była modlitwa Litanią do Serca Jezusowego, a później krótka procesja wokół kościoła, bez zatrzymywania się przy ołtarzach. Przed głównym wejściem do świątyni odbyła się ostatnia część nabożeństwa, odśpiewane zostały suplikacje, a kapłan pobłogosławił wiernych Najświętszym Sakramentem.
Podobnie przebiegała uroczystość Bożego Ciała w innych parafiach Starachowic. Krótkie procesje wyszły na ulice parafii Łazy i Orłowo.