Wiceprzewodnicząca kieleckiej rady miasta Katarzyna Zapała z klubu Koalicji Obywatelskiej usłyszała prokuratorski zarzut. Jest podejrzana o przekroczenie uprawnień funkcjonariusza publicznego, w związku z pełnieniem swojej funkcji. Chodzi o lobbowanie w sprawie bezprzetargowej dzierżawy miejskiej działki na rzecz swojego szwagra. Radna nie przyznaje się do winy.
– Skoro prokurator postawił zarzuty, to zgromadzony materiał na to pozwalał – tak Kamil Suchański, przewodniczący Rady Miasta Kielce komentuje postawienie zarzutu przekroczenia uprawnień radnej Katarzynie Zapale z klubu Koalicji Obywatelskiej.
Przewodniczący dodaje, że nie zna całego materiału zgromadzonego przez prokuratora, dlatego nie chce ferować wyroków. Podkreśla, że zarzut nie przesądza jeszcze o winie i z komentarzem należy wstrzymać się do rozstrzygnięcia sądowego. Zaznacza, że w Polsce obowiązuje domniemanie niewinności.
Wiceprzewodniczący rady Jarosław Karyś z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że Katarzyna Zapała powinna zrezygnować z funkcji wiceprzewodniczącej rady. – Samo to, że prokuratura dopatrzyła się przestępstwa, już jest bardzo poważną sprawą – zauważa.
– W tej sprawie od początku mieliśmy zastrzeżenia. Nie naszą sprawą jednak jest to oceniać, ponieważ myślę, że ostatecznie zrobi to sąd. Ta instytucja sprawdzi także jaka była jej rola oraz czy jej działania były zgodne z prawem – mówi. Jarosław Karyś zastanawia się także jak w tej sprawie postąpi Platforma Obywatelska.
Anna Kibortt, przewodnicząca klubu „Projekt Wspólne Kielce” powiedziała, że nie zna szczegółów sprawy i zanim ich nie pozna, nie udziela komentarza.
Radna Agata Wojda, przewodnicząca klubu KO przyznała, że jest zaskoczona faktem prokuratorskich zarzutów dla jej klubowej koleżanki. – Doskonale wiem, jakie działania radna w tej sprawie podejmowała. To jest procedura, którą nie tylko ja, ale podejrzewam, że i wielu innych radnych stosowało przy pomocy przedsiębiorcom. Radna sugeruje, że działania prokuratury mają charakter polityczny.
Katarzyna Zapała nie przyznaje się do winy. Grozi jej 10 lat więzienia.