– Zagraliśmy dobre zawody i jestem zadowolony z tego, jak zespół realizował pewne założenia – powiedział trener Korony Maciej Bartoszek, po wyjazdowym remisie w 29. kolejce PKO Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin 1:1. Kielczanie prowadzili po trafieniu Marcina Cebuli, wyrównał Damjan Bohar.
– Szkoda, że straciliśmy gola z rzutu karnego. Choć samo jego wykonanie było trochę kuriozalne, bo nigdy się z takim nie spotkałem… Sama gra w naszym wykonaniu wyglądała nieźle, ale jeden punkt nas nie satysfakcjonuje. W naszej sytuacji potrzebujemy punktów. Trzech, a nie jednego – podsumował bramkarz Marek Kozioł.
– Zagraliśmy dobre zawody. Cieszę się, że zespół zrealizował założenia przedmeczowe. Generalnie mamy coraz dłuższe momenty dobrej gry. Był taki moment, kiedy dopadła nas słabość, ale po wyrównaniu przez Zagłębie mieliśmy swoje sytuacje i jeszcze dążyliśmy do zwycięstwa. Dobrze weszliśmy w mecz i mogliśmy szybciej otworzyć wynik. Cieszy punkt z tak dobrym zespołem jak Zagłębie. Uraz Marcina Cebuli nie wygląda za dobrze, ale czekamy na dokładne badania – powiedział trener kielczan Maciej Bartoszek.
– Pierwsza połowa nie była dobra z naszej strony. Graliśmy za wolno, a Korona dobrze broniła. Straciliśmy gola po naszych błędach, nie było presji na zawodników Korony w naszym polu karnym. W drugiej połowie trochę zmieniliśmy grę. Była szybsza, agresywniejsza. Dominowaliśmy w niej, ale gra się cały mecz, 90 minut – ocenił szkoleniowiec „Miedziowych” Martin Ševela.