Później niż zakładano zakończy się budowa nowej ulicy Moniuszki w Starachowicach. Przyczyną są pokłady skał, na które niespodziewanie natrafili drogowcy. Prace spowolniła także pandemia koronawirusa i trudności w zdobyciu materiałów budowlanych.
Droga została wytyczona nowym śladem, równolegle do już istniejącej ulicy Moniuszki. – W założeniu ma rozładować ruch samochodów na osiedlu Południe – informuje prezydent Starachowic Marek Materek.
– Tę drogę budujemy po to, żeby lepiej skomunikować południową część miasta z północną, żeby umożliwić przejazd tą trasą autobusom komunikacji miejskiej, a także sprawić, aby rowerzyści zyskali kolejną ścieżkę rowerową – dodaje prezydent.
Wykonano już większość robót ziemnych. Rozpoczęto też prace związane z likwidacją kolizji gazowych.
– Sporo pracy już zostało wykonane, zrobiono około 80 proc. kanalizacji burzowej, położona została pierwsza warstwa masy bitumicznej, trwa budowa ścieżki rowerowej, na zaawansowanym etapie są też prace związane z budową murów oporowych. Obecnie trwają prace zbrojarskie – wymienia Marek Materek.
Zakończenie prac przy budowie nowej ulicy planowanie jest jesienią. Przewidywany koszt budowy przekracza 9,5 mln zł. Ponad 4 mln zł, to dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych.