Mniej niż 50 osób wzięło udział w pierwszym seansie kina samochodowego, zorganizowanego na parkingu Targów Kielce. Miejsce przygotowane na ponad 100 pojazdów zajęło zaledwie kilkanaście aut.
– Ekran mógłby być większy, jest też problem z jego umiejscowieniem. Stojąc w pierwszym rzędzie, trzeba spodziewać się, że nie będziemy widzieć górnej krawędzi ekranu. Natomiast dźwięk puszczany przez radio jest bez zarzutu, o ile oczywiście ma się dobre nagłośnienie, ale nawet na kiepskim wszystko jest doskonale słyszalne – mówił nasz rozmówca.
Kielczanie dodają, że nawet z tymi niedogodnościami chcieliby, żeby tego typu kino samochodowe otwarte było na stałe.
– W Kielcach powinno powstać takie kino. Nawet z takim niewielkim ekranem pomysł spodobałby się. Mogłoby być umieszczone na przykład na dachu którejś z galerii handlowych – mówią odwiedzający.
O frekwencję spokojny był organizator imprezy, Antoni Węglarski. Jak mówił, pierwsze seanse traktuje jako swego rodzaju próbę generalną. Dodał, że w innych miastach największym oblężeniem cieszyły się horrory, puszczane przed północą. Wnioskując po sprzedaży biletów przez Internet, ta tendencja powtórzy się także w Kielcach.
– Atmosfera panująca w trakcie tego ostatniego seansu jest wyjątkowa. Poza ekranem wyświetlającym film panuje całkowita ciemność. Można się delikatnie zestresować – mówi organizator.
Przez cały czas trwania seansu dostępna była także strefa gastronomiczna.
Kino samochodowe w Targach Kielce odwiedzić będzie można jeszcze w sobotę. Cena biletu to 49 zł za seans. Dotyczy jednego pojazdu, dla maksymalnie 4 osób.