Dodatkowe pieniądze w ramach subwencji dostaną kieleckie uczelnie publiczne. Jak poinformowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w skali kraju 256 mln zł zostanie podzielone na 99 szkół wyższych. Dodatkowe wsparcie przyznano ze względu na straty finansowe, jakie uczelnie poniosły w związku z pandemią koronawirusa.
Profesor Jacek Semaniak, rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego mówi, że jego uczelnia otrzyma 2,7 mln zł. Jak podkreśla, pandemia wymusiła na uczelni dodatkowe wydatki i jednocześnie zmniejszyła wpływy finansowe.
– Źródła tych niedoborów albo dodatkowych kosztów są bardzo różnorodne. To na przykład obniżone wpływy za domy studenta, które od połowy marca w naszym uniwersytecie opustoszały – mówi rektor UJK.
Od 25 maja uniwersytet wznowił część zajęć praktycznych, co oznacza dodatkowe koszty, bowiem uczelnia musi regularnie dezynfekować laboratoria.
Pieniądze, konkretnie 1,6 mln zł dostała też Politechnika Świętokrzyska. Profesor Wiesław Trąmpczyński, rektor uczelni mówi, że to wsparcie było potrzebne.
– Mamy rozbudowane inwestycje i na nie środki są zabezpieczone, natomiast jak to przy inwestycjach, czasem coś się nie doszacuje i trzeba dołożyć. Poza tym remontujemy też akademiki – informuje rektor Trąmpczyński.
Dodatkowe pieniądze z subwencji pokryją też straty ponoszone z powodu braku opłat za pobyt w domach studenckich. Rektor Trąmpczyński tłumaczy, że do czasu wybuchu epidemii akademiki same na siebie zarabiały. Teraz jest to niemożliwe. Poza tym uczelnia straciła wpływy z wynajmowanych pomieszczeń.