O miesiąc opóźni się oddanie kieleckiego dworca autobusowego. Jak informowaliśmy, prace związane z zakończeniem przebudowy popularnego „spodka” blokowane są przez opóźniające się dostawy z Chin elektrycznych wyświetlaczy informacji pasażerskiej.
Kierownik budowy, Grzegorz Tomporowski mówi, że komponenty miały być na miejscu już w lutym, a finalnie dotarły na przełomie maja i czerwca.
– Teraz pozostaje montaż i testy systemu. Z tego powodu podpisaliśmy aneks z zamawiającym o przesunięcie odbioru o miesiąc. Ekrany powinny być zamontowane i sprawne do 10 lipca – dodaje.
Pierwotnie termin zakończenia prac budowlanych ustalony był na 24 czerwca. Obecnie podaną przez kierownika produkcji datą jest koniec lipca. Do tego trzeba dodać czas związany z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie obiektu. W związku z tym pierwsze autobusy odjadą nie pod koniec lipca, a sierpnia.
Tymczasem sfinalizowane zostały prace wokół dworca, w tym chodniki i podjazdy. Na ukończeniu są także elementy ozdobne wnętrza. Obecnie testowane są wszystkie pozostałe instalacje i systemy.
Koszt przebudowy kieleckiego dworca autobusowego to prawie 69 mln zł.