Mieli się przenieść do niechcianej szkoły, ale zdecydowali się wyremontować halę sportową, w której uczą od 60 lat. Nauczyciele i pracownicy Zespołu Szkół Zawodowych numer 3 w Starachowicach wykorzystując przerwę w nauce postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Decyzją władz powiatu placówka miała zostać przeniesiona do innej siedziby. Jednym z argumentów za zmianą budynku był zły stan hali sportowej. Kiedy na skutek interwencji wojewody i epidemii koronawirusa ostateczna decyzja została odsunięta o rok – pracownicy postanowili samodzielnie przeprowadzić remont sali.
Jak mówi dyrektor ZSZ 3 Mariusz Majewski – hala jest symbolem sportu w Starachowicach i powinna przyciągać tu sportowy świat miasta.
– Czas epidemii wykorzystaliśmy na przeprowadzenie remontu. Na drabinach stanęli pracownicy administracyjni, konserwator, nauczyciele wychowania fizycznego i przedmiotowcy. Pracują ci, którzy w tej chwili mają czas. Zachowujemy zasady bezpieczeństwa związane z epidemią. Zwykle część osób jest do południa, a część po południu. Szkoła jest czynna do 20.00, a my korzystamy z tego, że nie ma uczniów – dodaje.
Początkowo w planach było odświeżenie ścian. Z czasem front robót się poszerzył. Wymieniona i ocieplona została część panelowa, pomalowano trybuny oraz wykonano wiele drobnych napraw.
Podczas trwającej wiele tygodni dyskusji nad przeniesieniem szkoły do budynku przy ulicy Leśnej zarząd powiatu wskazywał, że na remont potrzeba kilkaset tysięcy złotych. Teraz okazało się, że z własnych środków szkoła wyłożyła 1,5 tys. złotych, resztę dostała od sponsorów.
– Mamy szkołę branżową z wieloma zawodami, dlatego nasi nauczyciele znają się: na budownictwie, naprawie samochodów, ale także na fryzjerstwie i gotowaniu – mówi dyrektor Majewski.
W ten sposób dzięki wielu zaprzyjaźnionym firmom, udało się pozyskać materiały budowlane.
Odnowienia wymaga jeszcze parkiet. Tego jednak nie da się zrobić samodzielnie, potrzeba specjalistycznej firmy.