500 osób na kwarantannie, ponad 60 z potwierdzeniem koronawirusa – to sytuacja w starachowickich zakładach Animex Foods.
Od ubiegłego tygodnia lawinowo wzrasta liczba zakażonych w firmie. Przed zakładem z dziennikarzami spotkał się wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz, poseł Krzysztof Lipiec oraz dyrekcja firmy.
– Nic złego się nie dzieje, a sytuacja jest opanowana – uspokaja wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz. Nie musimy używać nadzwyczajnych środków, czyli np. pomocy 10. Świętokrzyskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Żołnierze są w gotowości, mogą uruchomić punkt pobrań do wymazów, ale nie ma na razie takiej konieczności.
Jarosław Ciura, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach, mówił, że potwierdzono obecność wirusa u ponad 60 osób, do pobrania próbek wytypowano jeszcze 46 osób z 500, które są na kwarantannie. To pracownicy zakładu i ich najbliżsi.
Przebadanie tak dużej grupy jest konieczne, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się zakażeń na inne zakłady.
Rzecznik firmy Łukasz Dominiak podkreślał, że od początku epidemii podjęte zostały działania zapobiegawcze, czyli dezynfekcja rąk, obowiązek noszenia maseczki, reorganizacji czasu pracy np. na stołówkach. Pracownicy powyżej 60 roku życia i chorujący przewlekle zostali odsunięci od pracy. To łącznie ok. 200 osób. Zakład cały czas jest w kontakcie ze służbami epidemiologicznymi i jest gotów na wdrożenie kolejnych ograniczeń. Plan awaryjny zakłada kierowanie na kwarantannę każdej osoby, która ma objawy zachorowania, albo jest w grupie ryzyka.
– Nie ma jednak mowy o zaprzestaniu produkcji – zaznaczył dyrektor zakładu Zbigniew Nidzgorski.
Wojewoda Zbigniew Koniusz odniósł się także do pisma, jakie skierowali do niego szefowie największych zakładów działających w Starachowicach, m.in. MAN czy PKC, w których też wykryto pierwsze zachorowania. Wnosili w nim o powołanie w mieście punktu pobrań do badań na obecność koronawirusa, a pierwszeństwo w dostępie do nich mieliby mieć pracownicy, którzy kontaktowali się z chorymi.
Zbigniew Koniusz stwierdził, że nie ma potrzeby utworzenia takiego punktu, bo sytuacja jest monitorowana, a w razie potrzeby żołnierze WOT mogą w kilka godzin taki punkt uruchomić.
Przypomniał też, że przy starachowickim szpitalu przeznaczonym wyłącznie dla chorych na Covid-19 działa punkt pobrań.
Poseł Krzysztof Lipiec mówił, że instrukcje wydawane przez władze państwowe powinny być przestrzegane. Niepokój przedsiębiorców jest uzasadniony, ale wystarczy, żeby przestrzegali zaleceń. Należy zachować umiar i rozwagę.
Firma Animex Foods ma 11 zakładów na terenie całego kraju, w żadnym innym oddziale nie ma przypadków koronawirusa. W Starachowicach to jeden z największych pracodawców, zatrudnia ponad 1,5 tys. osób.