Od 12 złotych do nawet 20 złotych za kilogram – tak kształtują się ceny truskawek na kieleckim bazarze. Sprzedawcy podkreślają, że w tym roku tych owoców może być zdecydowanie mniej niż w poprzednich latach.
Jak mówi pani Genowefa, sprzedawca z okolic Połańca, na jakość i ilość tych owoców wpłynęły przede wszystkim złe warunki atmosferyczne m.in. przymrozki, a także susza.
– Za truskawkę pierwszej klasy trzeba zapłacić 20 złotych za kilogram, choć jeszcze niedawno cena była wyższa. Natomiast za truskawkę poziomkową trzeba zapłać 14 złotych za kilogram. Obecnie dostępne truskawki to przede wszystkim owoce szklarniowe. Myślę, że kiedy dostępne będą truskawki gruntowe ich ceny delikatnie spadną – dodaje.
Mimo wysokich cen, amatorów tych owoców nie brakuje. Większość mieszkańców, którzy w sobotni poranek odwiedzili kielecki plac targowy podkreśla, że ich cena jest adekwatna do obecnej sytuacji.
– Ceny i tak już nieznacznie spadły. Pierwsze truskawki już są smaczne, jednak na te najsłodsze trzeba będzie pewnie jeszcze poczekać – podkreślają.
Tradycyjnie na kieleckim placu targowym dużym zainteresowaniem oprócz owoców cieszą się także warzywa i produkty spożywcze, takie jak chleb czy mleko. Od dziś zniesiony został limit osób mogących przebywać jednocześnie na targowiskach. W przestrzeniach otwartych nie ma także obowiązku zasłaniania ust i nosa, jednak mimo to większość kupujących nadal nosi maseczki.