Mieszkańcy Radkowic i Brzezin są gotowi ponowić protesty i blokady drogi wojewódzkiej. Powodem jest zastój w sprawie budowy obwodnicy ich miejscowości.
Mimo wielokrotnych deklaracji, wciąż brakuje decyzji środowiskowej, która pozwoliłaby na rozpoczęcie inwestycji. Jak mówi sołtys Brzezin – Ryszard Znój, mieszkańcy mają dość zwodzenia ich przez różne instytucje.
– Jesteśmy zbywani na każdym kroku, a sprawa dalej stoi w miejscu. Ciągle pytamy, kiedy decyzja się pojawi, a uzyskujemy odpowiedź „czas nieokreślony” – mówi.
Droga miała powstać po północnej stronie Radkowic i Brzezin. Argumentem za jej powstaniem jest nadmierny ruch ciężarówek, uprzykrzających życie okolicznym mieszkańcom. Od ponad roku, procedura utknęła jednak na etapie wydania decyzji środowiskowej przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Zgodnie z informacją, którą w kwietniu otrzymało Radio Kielce, trwają analizy, ale zostały one spowolnione przez trwającą epidemię. Karol Rożek ze Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich twierdzi, że ze strony regionalnych drogowców spełnione zostały wszystkie wymagane kroki.
– Na poziomie regionu wszystkie decyzje, łącznie z tą środowiskową zostały wydane. Główny Inspektorat musi jedynie podjąć pozytywną decyzję odwoławczą, która pozwoli na rozpoczęcie etapu projektowania – mówi.
Jeszcze w lutym, marszałek województwa świętokrzyskiego Andrzej Bętkowski zapewnił, że gdy tylko decyzja zostanie wydana, natychmiast rozpoczną się dalsze prace nad budową obwodnicy.