Powstająca na wschodnim zboczu kieleckiej Grabiny ścieżka rowerowa budzi zastrzeżenia mieszkańców. Zniszczono roślinność oraz krzewy, w których gniazdowały ptaki.
– Zamiast tego będzie asfalt przez Dalnię, która wraz z Grabiną stanowi Zespół Przyrodniczo-Krajobrazowy łączący się z rezerwatem Karczówka – mówi słuchacz.
Inwestycję realizowaną na Grabinie ocenia jako skandaliczną. Jak mówi, półdzikie tereny, lubiane przez wielu kielczan zostaną teraz niepotrzebnie zdewastowane i „zabetonowane”, tymczasem kilkaset metrów dalej na wschód jest niemal gotowa ścieżka rowerowa, dość szeroka droga polna, czyli ulica Gwarków, która łączy zbieg Piekoszowskiej i Grunwaldzkiej z Bernardyńską.
Tomasz Zboch, pełnomocnik prezydenta Kielc do spraw infrastruktury rowerowej mówi, że propozycja poprowadzenia ścieżki rowerowej przez ulicę Gwarków nie była brana pod uwagę z kilku względów. Realizowana trasa lepiej skomunikuje mieszkańców starszej i nowszej części Ślichowic z Karczówką, jest też krótszym odcinkiem niż droga proponowana przez słuchacza.
– Nie bez znaczenia jest to, że inwestycja, którą realizujemy prowadzi aktualnie przez tereny należące do miasta. Jeżeli chodzi o ulicę Gwarków, musielibyśmy pozyskać działki. Wariant, który wybraliśmy jest bardziej racjonalny i oszczędniejszy – podkreśla.
Tomasz Zboch mówi, że budowa każdej infrastruktury wymaga ingerencji w środowisko, a realizowane połączenie znalazło się w planie miejscowym. Podkreśla, że wykonawcy na etapie przygotowania, jak i realizacji inwestycji zwracają uwagę na roślinność oraz zwierzęta i tak prowadzą prace, by nie likwidować ptasich gniazd.