Dwa i pół miesiąca temu, dokładnie 9 marca, w Kielcach rozegrano ostatni, przed przerwą spowodowaną pandemią COVID–19, mecz piłkarskiej PKO Ekstraklasy. Na „Suzuki Arenie” Korna wygrała z ŁKS Łódź 1:0 (0:0), po golu strzelonym w 53. minucie z rzutu karnego przez Adnana Kovačevića.
W piątek, 29 maja zawodnicy wrócą na ligowe boiska. W pierwszym spotkaniu po restarcie rozgrywek Śląsk Wrocław zmierzy się z Rakowem Częstochowa. W tym dniu zaplanowano również starcie Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin.
Sezon piłkarski zostanie jednak wznowiony zaległymi meczami ćwierćfinału Pucharu Polski, wtorkowym Miedzi Legnica z Legią Warszawa oraz środowym Stali Mielec z Lechem Poznań. W marcu awans do półfinału wywalczyły Cracovia i Lechia Gdańsk.
Bezpieczne wznowienie sezonu ligowego w czasach pandemii, to z pewnością jedno z największych wyzwań, które stanęły przed prezesem Ekstraklasy S.A. Marcinem Animuckim.
– Ostatnie miesiące, to istny rollercoaster. Na początku nieprzyjemna sytuacja związana z zawieszeniem rozgrywek, a potem walka o ich przywrócenie. Z tą determinacją, która cały czas nam towarzyszyła, wracamy na boiska. To jest oczywiście olbrzymie wyzwanie logistyczne i organizacyjne. Sztab kryzysowy, który działał przy Ekstraklasie i właściwie wciąż działa, bardzo pomógł w restarcie rozgrywek. Wracamy jako jedni z pierwszych w Europie, co też jest zauważalne – podkreślił Marcin Animucki.
Korona Kielce pierwszy mecz wznowionego sezonu PKO Ekstraklasy rozegra w niedzielę, 31 maja. Podopieczni Macieja Bartoszka zmierzą się na wyjeździe z Wisłą Płock. „Żółto–czerwoni” na razie są w strefie spadkowej i każdy zdobyty punkt, może być na wagę utrzymania się w piłkarskiej elicie.