Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach odrzucił skargę klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego w sejmiku województwa w sprawie rzekomego znaczenia kart podczas tajnego głosowania. Dotyczyło ono wyboru drugiego wicemarszałka. Sąd nie zgodził się na udostępnienie kart do wglądu.
– To zadowalające rozstrzygnięcie – komentuje Andrzej Pruś, przewodniczący sejmiku województwa z Prawa i Sprawiedliwości. Dodaje, że sąd stanął na wysokości zadania.
– Odrzucenie tej sprawy powinno ją w końcu zamknąć i pozwolić władzom województwa spokojnie funkcjonować – twierdzi.
Andrzej Swajda, przewodniczący PSL w sejmiku województwa mówi, że postanowienie sądu nie kończy sprawy. Jest ona rozpatrywana jeszcze w ramach innej podstawy prawnej.
Przypomnijmy, że Andrzej Swajda wniosek do sądu złożył po tym, jak nie umożliwiono mu przejrzenia kart do głosowania w sprawie wyboru Marka Bogusławskiego na wicemarszałka. Radni kilka razy podejmowali głosowanie i dopiero za trzecim Marek Bogusławski otrzymał wymagane poparcie. Radni PSL chcieli sprawdzić, czy podczas ostatniego, tajnego głosowania, nie doszło do znaczenia kart przez radnych Prawa i Sprawiedliwości, co by ujawniło rozpoznanie kto i jak głosował.