Krzysztof Lijewski potwierdza, że od nowego sezonu będzie grającym drugim szkoleniowcem w PGE Vive.
Prawy rozgrywający mistrzów Polski, któremu w lipcu kończy się kontrakt miał odejść z Kielc, ale jak sam twierdzi dostał od trenera Talanta Dujszebajewa i prezesa Bertusa Servaasa propozycję, której nie mógł odrzucić.
– Obydwaj rozmawiali ze mną w tej sprawie, a Talant powiedział, że widziałbym mnie na ławce jako jego wsparcie, ale nie ukrywał też, że będą mecze, w których chciałby, żebym był również zawodnikiem – zdradza szczypiornista. – To jak wygrana na loterii, bo trener Dujszebajew jest dla mnie największym autorytetem w piłce ręcznej. Chciałbym się od niego dużo nauczyć, bo najlepiej jest uczyć się od najlepszych. Jeszcze nie wiem, jak konkretnie będzie wyglądała nasza współpraca, ale na pewno będzie czas, żeby usiąść i wszystko z Talanetm ustalić – wyjaśnia popularny „Lijek”.
Przypomnijmy, na stanowisku drugiego trenera w PGE Vive Krzysztof Lijewski zastąpi Urosa Zormana, który po zakończeniu kontraktu powrócił do rodzinnej Słowenii.