To drugi weekend, w czasie którego można zwiedzać zamek Krzyżtopór w Ujeździe. Obecnie, obiekt jednocześnie może oglądać już nie 50, a 100 osób. Jak wyglądało dzisiaj zwiedzanie i czy przestrzegane były wszystkie epidemiczne zasady?
W ubiegłym tygodniu na nasz numer interwencyjny otrzymaliśmy informację, że zwiedzających zamek było zbyt wielu, dodatkowo nie przestrzegano nakazu noszenia maseczek.
Dziś słoneczna pogoda sprzyjała wypadom. Chętnych do odwiedzenia XVII-wiecznej warowni w gminie Iwaniska było naprawdę sporo, choć nie są to liczby, do których przyzwyczajeni są pracownicy zamku. Jak informuje Elżbieta Charymska, dyrektor Instytucji Kultury Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, ten weekend zamknie się sumą około tysiąca sprzedanych biletów. W porównaniu z majem ubiegłego roku to kropla w morzu.
– Tłumów nie mamy, ale turyści przybywają i ciągle przychodzi ktoś nowy. Są turyści, którzy wchodzą, porobią kilka zdjęć i wychodzą. Natomiast są też tacy, którzy rzeczywiście się interesują i spędzają więcej czasu na zamku – mówi Elżbieta Charymska.
Jak dodaje, przy kasie znajduje się odpowiednia osoba, która pilnuje tego, aby turyści mieli zasłonięte usta i nos. Jednak są i tacy, którzy chcą to ominąć. Po upomnieniu przez pracownika niektórzy potrafią się zdenerwować lub awanturować. Często się zdarza też, że zaraz po wejściu na teren zabytku, zwiedzający chowają maseczki do kieszeni.
Na zamku pojawiły się dziś rodziny z dziećmi, starsi i młodsi. Wszyscy zgodnie przyznają, że tęsknili za zwiedzaniem. Dorota i Justyna z Kielc nie czują się zagrożone wirusem. Mówią, że nie ma aż tylu ludzi, aby czuć się zagrożonym.
– O nikogo się nie ocieramy, chodzimy swobodnie – mówi pani Dorota.
Z kolei Stanisław i Jadwiga ze Stalowej Woli na zamku Krzyżtopór byli po raz kolejny. Postanowili wykorzystać piękną pogodę. Zauważają, że turystów nie brakuje, jednak nie ma tłumów.
– Trzeba było zrobić sobie wycieczkę dzisiaj. Nie ma zbyt małych odstępów pomiędzy osobami więc jest w porządku. Byliśmy też w Sandomierzu i przyjechaliśmy tutaj – mówi pan Stanisław.
W weekend turyści chętnie korzystają także z możliwości nocnego zwiedzania. W 10-osobowych grupach przewodnik oprowadza po zamku pod osłoną nocy. Kto chce, otrzymuje pochodnie, spotkać można także Białą Damę.