Spółdzielnia Mieszkaniowa Bocianek jako pierwsza spółdzielnia w Kielcach udostępniła dach budynku pszczelarzom, którzy postawili tam cztery ule. Docelowo będzie ich sześć.
– Pszczoły nie powinny mieć problemu z dotarciem do nowych domów – zapewnia Adam Król, wiceprezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Pszczelarzy, jeden z inicjatorów przedsięwzięcia.
Dodaje, że ule są kolorowe, bo pszczoły odróżniają niektóre kolory, takie jak żółty i niebieski.
Paweł Kubicki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Bocianek w Kielcach przyznaje, że pomysł narodził się pół roku temu. Zainicjowali go mieszkańcy osiedla, należący do stowarzyszenia pszczelarzy.
– W związku z tym, że mamy dużo zieleni na osiedlu, zdecydowaliśmy się na taki krok.
Adam Król dodaje, że na Bocianku rośnie wiele lip, które są bardzo lubiane przez miododajne owady. Mieszkańcy nie mają powodów do obaw, bo pszczoły, które osiedliły się na spółdzielni, są łagodne, przeznaczone typowo do hodowli w mieście.
– Pszczoła znacznie lepiej czuje się w miejskim środowisku. Rośliny nie są opryskiwane. Zbiór miodu dla spółdzielni wyniesie nawet 100 litrów rocznie. Trafi on do mieszkańców między innymi w postaci nagród.
Ule stoją w Kielcach także na dachu Kieleckiego Centrum Kultury i jednego z kieleckich hoteli w centrum miasta.