Prawdopodobnie w środę, 13 maja Dariusz Piontkowski, minister edukacji narodowej poda terminy powrotu dzieci do szkół. Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty mówi, że jako pierwsze zaczną działać klasy edukacji wczesnoszkolnej.
Kurator ma nadzieję, że jeszcze w tym roku szkolnym do tradycyjnej nauki wrócą wszyscy uczniowie, ale nie da się wykluczyć sytuacji, że szkoły średnie nie zostaną otwarte do wakacji.
– Na razie jest mowa o otwarciu klas 1-3 i to raczej będą tylko zajęcia opiekuńcze, prowadzone przy spełnieniu wielu wymogów sanitarnych. Czy klasy starsze też wrócą? Na razie nie wiadomo. Trzeba pamiętać, że w czerwcu odbędą się egzaminy ósmoklasisty i egzaminy maturalne, a w te dni w szkołach nie ma zajęć – mówi Kazimierz Mądzik.
Jego zdaniem, szkoły podstawowe powinny poradzić sobie z wprowadzeniem wymogów ustalonych przez Głównego Inspektora Sanitarnego. Wśród nich znajduje się konieczność dezynfekcji przedmiotów, z którymi miało styczność dziecko. Poza tym konieczne jest takie ustalenie pracy placówki, żeby do minimum ograniczyć kontakt między rodzicami. W grupach powinna być niewielka liczba dzieci, maksymalnie 14.
Kazimierz Mądzik podkreśla, że przedszkola poradziły sobie z tymi wymogami, jednak szkołom będzie trochę trudniej to zrobić.
– Problem dotyczy przede wszystkim liczby dzieci w klasie. Zwykle oddziały mają po 25 osób, to oznacza, że taki oddział trzeba by podzielić na mniejsze. To wymaga większej liczby sal lekcyjnych i dodatkowych nauczycieli. Ale może się zdarzyć też, że minister zdrowia uzna, że w szkołach grupy mogą być większe – tłumaczy Kazimierz Mądzik.
Nauka zdalna ma trwać do 24 maja, ale możliwe jest kolejne przesunięcie terminu jej zakończenia i powrotu normalnych zajęć do szkół.