Kilka tygodni później niż planowano kielecki dworzec autobusowy zostanie oddany do dyspozycji pasażerów.
Obecnie dobiegają końca prace związane z zagospodarowaniem terenu wokół „spodka”. Jak mówi kierownik budowy, Grzegorz Tomporowski wykonane są wszystkie drogi dojazdowe i ring wokół peronów, a prace na terenach zielonych zakończone zostaną lada dzień.
– Wylany jest asfalt wraz z warstwą ścieralną, a budowa chodników zakończy się za niecały miesiąc.
Widoczny postęp prac nie oznacza jednak wcześniejszego oddania obiektu. Powodem są opóźniające się dostawy z Chin elektronicznych wyświetlaczy informacji pasażerskiej. Komponenty miały dotrzeć w lutym, ale prawdopodobnie w Polsce pojawią się pod koniec maja, przy czym ta data również nie jest pewnikiem. Potem trzeba urządzenia zamontować i przeprowadzić testy całego systemu – dodaje.
Pierwotnie termin zakończenia prac budowlanych ustalony był na 24 czerwca. Obecnie najbardziej prawdopodobną datą jest 15 lipca. Do tego trzeba dodać czas związany z uzyskaniem pozwolenia na użytkowanie obiektu. W związku z tym pierwsze autobusy odjadą nie pod koniec lipca, a w sierpniu.
Koszt przebudowy kieleckiego dworca to prawie 69 mln zł.