Ponad 1,3 mln złotych z budżetu państwa mogła wyłudziła pracownica Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łoniowie. Zasiłki ze świadczeń socjalnych miały trafiać do osób, które w rzeczywistości nigdy się o taką pomoc nie ubiegły.
Pieniądze przez osiem lat inkasowała podejrzana pracownica. Sprawę bada prokuratura.
Problemy z wypłacaniem świadczeń socjalnych w Łoniowie wyszły na jaw na początku kwietnia tego roku. O możliwych nieprawidłowościach władze gminy poinformował kierownik OPS. Okazało się, że gmina jest beneficjentem znacznej kwoty zasiłków rodzinnych, wypłacanych z budżetu państwa.
– 7 kwietnia wójt powołał komisję, która zbadała sprawę. W toku postępowania ustalano, że jedna z pracownic działu świadczeń rodzinnych, będąca odpowiedzialna za przyjmowanie i rozpatrywania wniosków oraz przygotowanie decyzji, a następnie obsługę systemu informatycznego wprowadzała do niego fałszywe dane i doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w znacznej kwocie – przekazała Małgorzata Pyszczek, zastępca wójta.
Z ustaleń komisji wynika, że proceder mógł trwać od stycznia 2012 roku. Środki, miały trafiać do około 100 osób, które nigdy nie składały wniosku o pomoc z programów socjalnych. W rzeczywistości pieniądze były przelewane na konto podejrzanej pracownicy. Wyłudzoną w ten sposób kwotę wstępnie oszacowano na ponad 1,3 mln złotych. Kobieta pobierał w ten sposób środki m.in. ze świadczeń rodzinnych i programu 500 plus.
– To kuriozalna sprawa. Okazało się m.in., że pracownica pobrała świadczenia na dzieci, które w rzeczywistości się nie urodziły. To pokazuje, że są też problemy z systemem, który przyjmował te nieprawdziwe dane – dodała.
Pracownica została dyscyplinarnie zwolniona z pracy. Z samorządem była związana od 15 lat. O spawie zostały poinformowane Wydział Spraw Społecznych Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach, który nadzoruje wypłatę pieniędzy w ramach programów pomocowych oraz Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach. Sprawę bada także Prokuratura Rejonowa w Sandomierzu.