Nadzór Prokuratury Krajowej w sprawie wyjaśnienia przyczyn pożaru składowiska w Fałkowie zapowiedział na naszej antenie wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
– Kolejny raz nasi strażacy narażają życie w czasie epidemii. Tak nie może być dalej. Wystąpię jeszcze ponownie tak, jak w przypadku pożaru składowiska w Nowinach, o nadzór Prokuratury Krajowej i szczególne potraktowanie tego typu zdarzeń – podkreślił.
– Musimy zintensyfikować prace, aby do kolejnych tego typu zdarzeń nie dochodziło. Widzimy, co się dzieje, czy to jest zamierzone, czy nie, to trzeba dokładnie sprawdzić – mówił wojewoda.
Zbigniew Koniusz zaznacza, że w badaniu przyczyn kolejnego pożaru na składowisku w Fałkowie nie można wykluczyć celowego podpalenia.
– Z informacji przekazanych przez komendanta powiatowego PSP w Końskich, pożar na składowisku nastąpił od strony wschodniej. Początkowo ogień był bardzo intensywny. Obecnie wszystkie scenariusze włącznie z podpaleniem są brane pod uwagę – dodaje.
Zbigniew Koniusz pytany o kolejne kroki także w odniesieniu do niedawnego pożaru niebezpiecznych odpadów w Nowinach powiedział, że konieczne jest opracowanie bardzo mocnej strategii w walce z nieodpowiedzialnymi przedsiębiorcami.
– Trzeba się bardzo mocno zastanowić, czy wznowić koncesję na składowanie tych odpadów. Ja wiem, że ktoś zainwestował tu bardzo duże pieniądze, ale my nie możemy życia stawiać na szali czyichś ambicji i ewentualnie czyjegoś biznesu. Takie akcje ratownicze są bardzo kosztowne, dlatego właściciele takich miejsc zostaną pociągnięci do odpowiedzialności – zaznaczył wojewoda.
Po obejrzeniu miejsca pożaru w Fałkowie Zbigniew Koniusz stwierdził, że pogorzelisko może płonąć bardzo długo, ponieważ ogień wybuchł wewnątrz hałdy składowiska. Jak podkreślił, do działań włączył się także sprzęt właściciela składowiska, dzięki temu ciężkie koparki mogą rozgrzebywać płonącą hałdę odpadów.
– To nie jest tak, że natura nam sprzyja i deszcz, który pada, ugasi pożar. Niestety tam jest już taka temperatura, że póki się nie dostaną strażacy do jądra tego ognia, to może ono płonąć kilka dni – zauważył wojewoda.
Zbigniew Koniusz wyraził także wdzięczność dla wszystkich strażaków zaangażowanych w opanowanie pożaru, którzy niezwłocznie przystąpili do działań na miejscu zdarzenia.