700 przyłbic i 250 maseczek trafiło dziś do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Przygotowali je osadzeni z Aresztu Śledczego w Kielcach, a w organizacji akcji pomogli przedstawiciele ruchu Kielce Szyją Maski Dla Medyków oraz harcerze.
Major Michał Głowacki, rzecznik prasowy dyrektora aresztu informuje, że w pracach wzięli udział jedynie ci osadzeni, którzy dobrowolnie się do tego zgłosili. Łącznie było ich 11. – Praca i zajęcia terapeutyczne to jedne z najważniejszych elementów resocjalizacji – dodaje.
Dyrektor szpitala Bartosz Stemplewski wyraził wdzięczność za ten dar. – Większość rzeczy, których używamy jest jednorazowa, a pacjentów z podejrzeniem koronawirusa lub stwierdzoną chorobą jest niemało. Stosujemy wszelkie środki zabezpieczenia, w związku z czym zużywamy sporo materiałów – dodaje.
Podharcmistrz Marcin Jedliński, koordynator Anty Covid Team Kielce informuje, że gdy służba więzienna dała znać, że są zainteresowani podjęciem takich działań, postanowili zareagować i dowieść potrzebne materiały. – Dzięki wspólnym działaniom wielu osób pomogliśmy lekarzom – dodaje.
Nad akcją czuwała Katarzyna Wypych, koordynatorka akcji Kielce Szyją Maski Dla Medyków. – Materiał potrzebny do wykonania przekazanych dziś rzeczy, pochodzi z jednej z hurtowni oraz od darczyńców. To ważne, aby w takich chwilach wspólne działać – powiedziała.