Pojawiła się opcja wypożyczenia na jeden sezon byłego siatkarza Effectora Kielce Mateusza Bieńka z czołowego włoskiego klubu Cucine Lube Civitanova do polskiej PlusLigi. Potwierdza to menadżer siatkarski, prowadzący sprawy popularnego „Bienia”, Jakub Michalak.
– Patrzymy przede wszystkim przez pryzmat przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio i dobrego przygotowania się do nich. Szansa na wypożyczenie rzeczywiście jest duża, ale to nie jedyna opcja, bo rozważamy również pozostanie we Włoszech. Wszystko zależy od tego, jaką kadrę skompletuje klub z Civitanovy i ilu będzie w niej obcokrajowców – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Jakub Michalak.
We włoskiej ekstraklasie siatkarskiej jest limit obcokrajowców, którzy mogą jednocześnie przebywać na parkiecie i dlatego 26-letni były gracz Effectora Kielce nie mógł występować we wszystkich meczach swojego zespołu.
Nieoficjalnie mówi się, że najbardziej zainteresowane wypożyczeniem Mateusza Bieńka są Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a więc poprzedni klub zawodnika oraz PGE Skra Bełchatów.
W 2013 roku, jako 19-latek, Mateusz Bieniek zasilił Effectora Kielce i występował nad Silnicą przez trzy sezony, stając się jednym z najlepszych środkowych bloku w Polsce. W maju 2016 roku, po wygaśnięciu kontraktu z Effectorem, został zawodnikiem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, z którą wywalczył mistrzostwo i wicemistrzostwo kraju. W maju ubiegłego roku związał się trzyletnim kontraktem ze zwycięzcą siatkarskiej Ligi Mistrzów i mistrzem Włoch – Cucine Lube Civitanova.