W nocy z poniedziałku na wtorek w izolatorium ostrowieckiego szpitala zmarła starsza osoba. Nie wiadomo, czy przyczyną śmierci był koronawirus, ponieważ czekano na wynik testu. Nie ma jednak pewności, co to za pacjent, ponieważ polityka informacyjna wokół szpitala od dłuższego czasu kuleje i już widać tego efekty.
Śmierć pacjenta w izolatorium potwierdza w rozmowie z Radiem Kielce Marzena Dębniak, starosta ostrowiecki, która we wtorek po południu jeszcze nic na ten temat nie wiedziała. Dopiero po rozmowie z naszą reporterką zainteresowała się sytuacją i poinformowała, że faktycznie zmarła jedna osoba. Prawdopodobnie była to 91-letnia mieszkanka powiatu starachowickiego, która w piątek, 24 kwietnia, została przyjęta do szpitala po 3 godzinach oczekiwania.
– W piątek pobrano próbkę, do dzisiaj nie mamy potwierdzenia, ale było podejrzenie koronawirusa. Pacjentka nie jest z naszego powiatu – mówi Marzena Dębniak.
Jak informowaliśmy, pacjentka z problemami kardiologicznymi czekała na przyjęcie 3 godziny, ponieważ lekarka stwierdziła, że to nie ten rejon i nie chciała jej przyjąć. Po wezwaniu policji 91-letnia mieszkanka powiatu starachowickiego została przyjęta do lecznicy i trafiła do izolatorium. Ratownicy nie podejrzewali u niej koronawirusa. Z kolei Marzena Dębniak nie rozumie szumu wokół piątkowej scysji na ostrowieckim SOR-ze i uważa, że szpital przestrzega wszystkich procedur, a pacjentka miała typowe objawy.
– Przywożona jest starsza osoba, która ma ewidentne objawy, niepokojące, wskazujące na koronawirusa – mówi Marzena Dębniak.
Zaznacza, że jeśli lekarz ugiąłby się pod naciskiem lekarza-ratownika, a ta osoba pozarażałaby innych pacjentów, w szpitalu pojawiłaby się prokuratura.
Czy rzeczywiście w izolatorium zmarła 91-letnia kobieta? Co do tego nie ma pewności. Kuriozalny jest fakt, że wypowiadający się w tej samej sprawie dla Echa Dnia dr Adam Karolik, dyrektor ds. lecznictwa Zakładu Opieki Zdrowotnej w Ostrowcu Świętokrzyskim, opisuje zupełnie innego pacjenta. Określa, że przybył do lecznicy z powodów diagnostycznych oraz, że był w sile wieku, a właściwie był już starszą osobą.
Wszyscy jednak zgodnie informują, że w izolatorium ostatniej nocy zmarła jedna osoba.