Przepełnione parkingi, żadnej kontroli, człowiek koło człowieka – tak opisuje sobotnie targowisko w Ostrowcu Św. nasz słuchacz. Sobota to najważniejszy dzień targowy, na ulicę Słowackiego udaje się wielu ostrowczan, do miasta zjeżdżają także mieszkańcy sąsiednich powiatów.
Słuchacz, który zadzwonił na numer interwencyjny Radia Kielce, a chciał pozostać anonimowy, zwrócił uwagę, że co piąta osoba w różnym wieku, chodziła z maseczką pod brodą. Sam mówi, że przyszedł na targowisko po sadzonki, ale z powodu tłoku miał problem z wyjściem poza jego teren. Parkingi były pełne, a z głośników nagle przestały wydobywać się komunikaty ostrzegające przed koronawirusem. Kupujący jego zdaniem nie zachowywali przepisowych 2 metrów w kolejkach do stanowisk handlowych.
Mariusz Kosiarz, dyrektor Targowiska Miejskiego w Ostrowcu Św. informuje, że liczba odwiedzających była zgodna z zapisami w rządowym rozporządzeniu.
– Zachowaliśmy cztery osoby na jedno stanowisko. Mankamentem jest to, że niektóre stanowiska cieszą się większa popularnością i to przy nich gromadzi się większa liczba osób – mówi Mariusz Kosiarz.
Żeby zapobiec gromadzeniu się ludzi w jednym miejscu, do handlu zostanie wykorzystany parking w sąsiedztwie firmy Signal.
– Dla handlujących utworzymy duży parking kosztem samochodów i kosztem wpływów z opłaty. Robimy to po to, aby jeszcze bardziej uprzestrzennić teren, który ma prawie 5 hektarów – informuje Mariusz Kosiarz.
W szczytowym momencie na targowisku przebywało nawet 1700 osób. Mariusz Kosiarz dodaje, że najwięcej osób na targowisku przebywa tam między godziną 8.00 a 10.00, ale handel odbywa się do godziny 13.00.