Mimo upływu tygodnia Miejski Urząd Pracy w Kielcach nie zarejestrował mężczyzny, który opuścił zakład karny i chciał zdobyć status bezrobotnego. Takie zgłoszenie wpłynęło do naszej rozgłośni od słuchacza, który skarży się na długi okres oczekiwania na decyzję.
Zbigniew Brzeziński z Miejskiego Urzędu Pracy w Kielcach informuje, że epidemia faktycznie wydłużyła proces rejestracji. Wcześniej sprawy były załatwiane „od ręki”, a teraz, jeżeli ktoś składa dokumenty do skrzynki podawczej w MUP, czas oczekiwania wynosi do 30 dni. Jak wyjaśnia, po złożeniu wniosku, dokumenty przez dwa dni leżą i czekają na podjęcie ich przez pracownika. Później następuje ich weryfikacja.
– Dopiero po ich sprawdzeniu podejmowana jest decyzja o przyznaniu statusu osoby bezrobotnej z prawem do zasiłku lub bez tego prawa, z ubezpieczeniem zdrowotnym lub bez niego – dodaje.
Czasami trzeba wezwać petenta do uzupełnienia dokumentacji, która także musi poleżeć dwa dni. Wcześniej wszystkie kwestie były wyjaśniane w rozmowie z urzędnikiem „przy okienku”. Zbigniew Brzeziński zachęca do korzystania z rejestracji za pośrednictwem internetu. Takie działanie przyspiesza proces ubiegania się o status bezrobotnego.
W połowie kwietnia weszło w życie nowe rozporządzenie Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie rejestracji bezrobotnych i poszukujących pracy, które ma ułatwić i przyspieszyć tę procedurę. Zrezygnowano m.in. z możliwości sporządzania kserokopii oraz skanowania dowodu osobistego.