Jeden z eksponatów na placu Muzeum im.Orła Białego w Skarżysku-Kamiennej niespodziewanie okazał się wyjątkowo niebezpieczny. Znajdująca się tam od jakiegoś czasu lufa armaty jest cały czas naładowana pociskiem artyleryjskim kaliber 88 mm. Eksponatem zajmą się w najbliższy poniedziałek saperzy.
To bardzo poważna operacja – zaznacza starszy chorąży sztabowy Robert Krasowski, dowódca patrolu rozminowania z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach.
– Potrzebny jest nam dźwig. Zabezpieczymy lufę i załadujemy na pojazd ciężarowy, a następnie przewieziemy na poligon w Nowej Dębie. Tam spróbujemy zdetonować pocisk – tłumaczy wojskowy.
Jak dodaje, całość waży około 2 ton. St. chor. sztab. Robert Krasowski zaznacza, że będzie to jedno z największych działań w tym roku, pod względem bojowym, jak i logistycznym.
– Spędzimy na poligonie wiele godzin – dodaje.
Zgodnie z przepisami zabezpieczany eksponat jest traktowany jako przedmiot niebezpieczny. Według Grzegorza Bienia, dyrektora muzeum, wszystko wskazuje na to, że lufa od jakiegoś czasu znajdowała się na tym terenie.
– Obecnie szykujemy plac pod wystawę ekspozycji pojazdu StuG, który lada dzień wyjedzie na plac. Podczas porządków, wśród wielu elementów złomowych, znaleziono także tę lufę. Jest ona prawdopodobnie częścią niszczyciela czołgów StuG 42 – dodaje dyrektor.
Akcja rozpocznie się w poniedziałek rano.