Filip Jaślar znany z występów z Grupą Mo Carta opowiedział, że wcale nie brakuje mu występów i koncertów. Skrzypek lubi spędzać czas w domu z rodziną.
Muzyk przyznał jednak, że od czasu do czasu myśli co stanie się za kilka miesięcy i czy będzie mógł wrócić do spotkań z publicznością. Chociaż bardzo lubi ćwiczyć grę na skrzypcach, to mimo wszystko nie potrafi do końca pozbyć się stresu i dlatego źle sypia. Nauczył się – zachęcony przez córkę i żonę – piec brownie.
– Rodzina myślała, że sobie nie poradzę, a ja wykorzystałem przepis z dziecięcej książki kucharskiej mojej córki Marysi. Ciastka wyszły przednie i mam kolejne zamówienia od rodziny – cieszył się muzyk.
Filip Jaślar zagrał też fragment przeboju Zbigniewa Wodeckiego „Lubię wracać tam, gdzie byłem”, bo dotąd nad jego biurkiem wisi identyfikator z niedokończonej trasy „Twój jubileusz – czyli artyści w hołdzie Zbigniewowi Wodeckiemu”.
Posłuchaj wywiadu