Od kilku dni jesteśmy zobowiązani do zakrywania twarzy w miejscach publicznych. Kielczanie są bardzo zdyscyplinowani, jeśli chodzi o wypełnianie tej powinności. Opinie na temat używania maseczek są jednak podzielone, a wiele osób przyznaje, że samo ich noszenie nie zawsze jest wygodne.
– Jest taki obowiązek, więc trzeba nosić – powiedział napotkany mężczyzna.
Z kolei jedna z kobiet, która pracuje w sklepie powiedziała, że jest za noszeniem maseczek, ale na zewnątrz, na pustych ulicach uważa, że wygląda to śmiesznie. Inny z kolei mężczyzna nie wierzy w skuteczność chodzenia w maseczkach na dworze, ale jest za używaniem ich w zamkniętych pomieszczeniach.
Zgodnie z rozporządzeniem, nakaz zakrywania twarzy obowiązuje podczas przebywania w miejscach ogólnodostępnych, w tym na drogach, obiektach kultu religijnego, placówkach handlowych i na targowiskach. Zakrywanie ust i nosa jest też wymagane na terenach zielonych, parkach, zieleńcach i skwerach.
W przypadku wykroczenia policja ma możliwość upomnienia, nałożenia mandatu do 500 zł lub skierowania wniosku do sądu. Z kolei sąd może za wykroczenie nałożyć grzywnę nawet do 5 tys. zł.