Pacjent, który w sobotę rano trafił do Szpitala Kieleckiego przy ul. Kościuszki, jest zakażony koronawirusem. W związku z tym do niedzieli rano działalność SOR-u w tej lecznicy została zawieszona.
Jak informuje Artur Lepiarczyk, wicedyrektor szpitala, pacjenta rano przywiozła karetka pogotowia. Potrzebna była jego reanimacja. Po jej zakończeniu pracownicy SOR-u zdecydowali się wykonać mu tzw. szybki tekst, który szpital kupił za swoje pieniądze. Jak dodaje Artur Lepiarczyk, wynik okazał się pozytywny.
– Pacjent przebywa w tym momencie w izolatorium. W niedzielę rano zostanie przewieziony do Starachowic – podkreśla.
Jak zaznacza, personel podczas kontaktu z pacjentem był zabezpieczony, dzięki czemu nie ma konieczności odsyłania go na kwarantannę. Mimo wszystko zdecydowano się zamknąć SOR do niedzieli rano.
Na domiar złego – jak zaznacza Artur Lepiarczyk – badania kontrolne wykonane w lecznicy 16 kwietnia potwierdziły, że jeden z pracowników SOR-u jest zakażony koronawirusem, a u trzech kolejnych istnieje duże prawdopodobieństwo wystąpienia COVID-19. W sobotę przeprowadzono im zatem kolejne testy. Do czasu otrzymania wyników wszyscy zostali objęci kwarantanną domową.
W związku z tym, że jedna z tych osób pracowała na oddziale chirurgicznym, również pracownicy tego oddziału są poddani testom.