Na tym etapie rozwoju epidemii wszyscy powinniśmy używać maseczek ochronnych. Jak powiedział dr Jerzy Staszczyk konsultant w dziedzinie epidemiologi – część osób w naszym kraju jest zarażona, ale przechodzi chorobę w sposób bezobjawowy.
Gość Radia Kielce zauważył, że w Polsce jest zdiagnozowanych ponad 7,5 tys. osób, ale szacuje się, że chorych może być pięć razy więcej. Głównie młode osoby przechodzą koronawirusa w sposób bezobjawowy, ale mogą zarazić innych, których przebieg choroby jest dużo cięższy.
W takim przypadku maseczki mogą w dużym stopniu ochronić innych ograniczając przemieszczanie się wirusa przy kaszlu. Dlatego rząd wprowadził od dziś nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych.
Jerzy Staszczyk powiedział, że nie koniecznie musimy używać specjalistycznych środków ochrony, dedykowanych dla służby zdrowia. Zwykła maseczka bawełniana z wkładem także będzie spełniać swoją rolę. Jej zaletą jest to, że można ją po wypraniu i wyprasowaniu ponownie używać.
Zalecenia nakazują używanie środków ochrony osobistej w miejscach publicznych, w sklepach, na ulicach, w komunikacji publicznej, ale także gdy idziemy klatka schodową w bloku czy używany windy. W miejscu pracy nie ma obowiązku noszenia maseczek jeżeli pracodawca zabezpiecza płyny dezynfekcyjne, a odległość między stanowiskami jest większa niż dwa metry.
Masek nie musza także nosić dzieci do 4 roku życia oraz osoby, które mają poważne problemy z oddychaniem.